Dziwne reakcje psów po wizycie u fryzjera




Codzienność statystycznego psa zazwyczaj polega na spacerach, gonitwach za ciekawym obiektem, spaniu, jedzeniu, wymuszaniu na swoim właścicielu dodatkowych pieszczot albo smakołyków, a następnie odwdzięczaniu się na różne sposoby. Tak z grubsza wygląda dzień psa, oczywiście poza osobnikami, które mają jakieś ważne zadania. Ale co jakiś czas właściciel zabiera go do fryzjera dla psów Sosnowiec, np. do nas, do GroomDogs. A to już nie jest zwykły dzień i czasem ma to swoje konsekwencje.

Czym dla psa jest wizyta u fryzjera?

To z pewnością wyjątkowy czas, pełen wielu bodźców emocjonalnych. Niecodzienne miejsce, obca osoba, różne dźwięki i zapachy, kąpiel, podmuch suszarki - to sporo nawet dla pielęgnacyjnych rutyniarzy. A do tego, w wielu wypadkach to znaczny ubytek sierści, a więc diametralna zmiana wyglądu i odczuwania temperatury. Dlatego nie dziwcie się kiedy pies przejawia dziwne zachowania po wizycie w salonie groomerskim. On po prostu musi odreagować na swój sposób i wtedy zdarza się, że:

Ucina sobie długą drzemkę. To normalna sprawa, zwłaszcza u młodych psów. Wizyta u psiego fryzjera jest bardzo intensywnym przeżyciem, które powoduje ogromny wydatek energetyczny. To emocje, stres, dezorientacja, wymuszona pozycja na stole itp. I choć nie dzieje mu się nic złego, ma prawo się tym wszystkim zmęczyć. Jeśli więc po wizycie zapada w długotrwałą drzemkę to znaczy, że zwyczajnie potrzebuje regeneracji. Co ciekawe, objawy zwiększonego zmęczenia mogą się utrzymywać nawet na drugi dzień.

Goni własny ogon albo ukrywa się. To ogólnie dość ciekawe zjawisko. Pies może gonić ogon w różnych sytuacjach, kiedy się cieszy przed spacerem, kiedy ma pchły albo kiedy przeżywa silny stres. Ale taki odruch obserwuje się też często u ras, które są poddawane dość radykalnym zabiegom fryzjerskim, jak np. maltańczyki albo shih-tzu. Podczas wizyty pozbywają się dużej ilości sierści, przez co ogon zakończony pędzlem wydaje się o wiele większy. Pies ma wrażenie, że trzeba gonić taki obiekt i stąd taki odruch.  Czasami zdarza się też, że takie ogołocenie wywołuje u psiaka na parę dni specyficzny odruch ukrywania się, przypominający wstyd. Można zniwelować tą reakcję zakładając mu w tym okresie ubranko. 


Otrzepuje uszy. Chociaż w GroomDogs zawsze dbamy, żeby jak najmniej wody dostało się do psich uszu, to jednak całkowicie nie da się tego wykluczyć, zwłaszcza u bardzo ruchliwych czworonogów. Nie ma w tym nic złego, bo przecież wiele naszych pupili uwielbia pływać i nurkować, a więc woda nalewa im się do uszu często. Wtedy normalnym odruchem jest wielokrotne trzepanie głową, aby usunąć jej resztki z kanałów usznych. Tak też może dziać się po wizycie, to normalna reakcja. Ale już bardzo uporczywe otrzepywanie, które trwa parę dni powinno was skłonić do wizyty w lecznicy. 

Drapie się, wylizuje miejsca intymne i tarza. Tak to już jest, że psy mają nieco odmienną koncepcję na temat higieny i zapachów. I chociaż groomer wykona pielęgnację zgodnie z zasadami oraz użyje profesjonalnych kosmetyków, to może się okazać, że coś jednak psu przeszkadza. Może także pojawić się reakcja alergiczna na kosmetyk albo wyprysk po goleniu. Wtedy właśnie pies wykazuje opisywane reakcje. Jeśli trwa to zbyt długo, należy udać się do weterynarza i przy następnej wizycie u fryzjera zgłosić ten problem. Z pewnością użyje wtedy delikatniejszych kosmetyków, np. dla alergików albo zaproponuje rezygnację z golenia delikatnych okolic.

Te wszystkie reakcje to po prostu kolejny dowód na to, że natura sama sobie radzi z wieloma sprawami, nasze psiaki też. Musisz jedynie bacznie obserwować ich zachowania, a szybko nauczysz się, co jest zwykłym zachowaniem, a co wymaga twojej pomocy. 

Komentarze